Dwa dni nad morzem :)
Myśleliście kiedyś o tym żeby skoczyć jakieś 550 km nad morze na dwa dni ? ja już od dawna miałam taki pomysł, ale dopiero w poniedziałek udało się go zrealizować :), z moją koleżanką, pojechałyśmy w poniedziałek pociągiem całą noc do Gdańska. byłyśmy ok 7mej rano w Gdańsku , gdzie udałyśmy się następnie tramwajem do Jelitkowo :) , i tam plażą piechotą przeszłyśmy się do Sopotu :) , w trakcie drogi ogarniałyśmy nocleg bo nie brałyśmy nic wcześniej i dopiero na miejscu znalazłyśmy fajne pole namiotowe blisko morza , dosłownie 5 minut spacerkiem :).
a po drodze mieliśmy takie widoki jak szłyśmy piechotą plażą ponad 3 km. Pogoda była mega udana, Było ok 30 stopniu w Słońcu. Ramiona mam oczywiście spalone , ale warto było :).
Taki Łabędź sobie siedział na plaży :) ogólnie było ich bardzo dużo :).
Jak już wspominałam rozbiłyśmy się na polu namiotowym :) ,
Nasz mały namiocik ,ale i tak w końcu w nim nie spałyśmy, bo było mega gorąco , i nie dało się w nim wytrzymać i dlatego spałysmy w końcu na plaży na dziko :).
było tak ciepło, że do połowy nocy praktycznie nie było po co rozkładać śpiworów, ale niestety komary tak cięły, że nie dało rady. Obserwowałyśmy jak prom płynął do Szwecji:), i ogólnie był duży ruch na plaży gdzieś do godziny 1 w nocy. A ruch w porcie do Gdańska bo z naszej plaży w Sopocie był widok na port .
A jeszcze wstawię wam jaki mieliśmy piękny Zachód Słońca miałyśmy w Sopocie :)
A Wschód Słońca był jeszcze piękniejszy
A rano było śniadanie na plaży :)
Miałyśmy kuchenkę i było ciepłe mleczko z płatkami :) . Polecam każdemu takie śniadanko :)
Komentarze
Prześlij komentarz